Nowy sezon , nowy początek .
Dziewczyny przeszły zimowlę w dobrej kondycji , idąc do zimowli nie były aż tak bardzo silne .
Myślę że dobrą kondycję dziewczyny zawdzięczają tym iż zimowały na syropie cukrowym ,
no właśnie i tu ciekawostka do pierwszej części karmy-syropu zastosowałem jako domieszkę
KWAS L-ASKORBINOWY dawkowanie według uznania , ja zastosowałem dawkę organoleptyczną tzn. dałem tyle
żeby w miarę znośnie wykrzywiało gębę .
Drugą część syropu połączyłem z koncentratem herbaty do rozcieńczania pod nazwą
KORA TRZECH DRZEW 500 ml - WIERZBA , DĄB , KRUSZYNA około 20 ml na litr
w sumie nie wymyśliłem nic nowego godne Nobla ,
bardziej kierowałem się ogólnymi właściwościami leczniczymi ,
oraz ceną .
Zdecydowanie ceną ,
bo znając zapędy pewnych producentów "leków - specyfików" dla pszczół
to z podobnym składem , taka herbatka z nadrukiem dla pszczół kosztowała by pewnie z dobre 40 zeta jak nie więcej .
A że środek przeznaczony jest dla gołębi ( skład taki sam )
więc koszt jest nieporównywalnie mniejszy , bo tylko skromne 20 zeta za butelczynę .
To tylko jeden z powodów dobrej zimowli , bo jednak na pierwszym miejscu plasuje się walka z roztoczem Varroa .
Tradycyjnie Ambrozol - drobny oprysk co przegląd + kwas mlekowy , oprócz tego stosowałem
paski z kwasem szczawiowym i pod koniec listopada aczkolwiek niechętnie , ale jednak
odymiłem kontrolnie w odstępach czterodniowych 3x Apivarol - lem .
Kwasu mrówkowego nie stosowałem .
W tym sezonie oprócz tradycyjnych środków , będę robił próby z suchym zmielonym chrzanem z nagietkiem ,
trafiłem na taki zmielony , dosłownie pyłek więc będzie się nadawał jako preparat kontaktowy na warrozę .
Działanie liści chrzanu położonych na ramkach pod powałką już wcześniej poznałem , warroza dość licznie się osypywała ,
teraz czas na coś bardziej konkretnego i myślę że bardziej skutecznego ,
a tym samym nie chemicznego , preparat nie wpływa na rozwój czerwiu .
Dziewczyny przeszły zimowlę w dobrej kondycji , idąc do zimowli nie były aż tak bardzo silne .
Myślę że dobrą kondycję dziewczyny zawdzięczają tym iż zimowały na syropie cukrowym ,
no właśnie i tu ciekawostka do pierwszej części karmy-syropu zastosowałem jako domieszkę
KWAS L-ASKORBINOWY dawkowanie według uznania , ja zastosowałem dawkę organoleptyczną tzn. dałem tyle
żeby w miarę znośnie wykrzywiało gębę .
Drugą część syropu połączyłem z koncentratem herbaty do rozcieńczania pod nazwą
KORA TRZECH DRZEW 500 ml - WIERZBA , DĄB , KRUSZYNA około 20 ml na litr
w sumie nie wymyśliłem nic nowego godne Nobla ,
bardziej kierowałem się ogólnymi właściwościami leczniczymi ,
oraz ceną .
Zdecydowanie ceną ,
bo znając zapędy pewnych producentów "leków - specyfików" dla pszczół
to z podobnym składem , taka herbatka z nadrukiem dla pszczół kosztowała by pewnie z dobre 40 zeta jak nie więcej .
A że środek przeznaczony jest dla gołębi ( skład taki sam )
więc koszt jest nieporównywalnie mniejszy , bo tylko skromne 20 zeta za butelczynę .
To tylko jeden z powodów dobrej zimowli , bo jednak na pierwszym miejscu plasuje się walka z roztoczem Varroa .
Tradycyjnie Ambrozol - drobny oprysk co przegląd + kwas mlekowy , oprócz tego stosowałem
paski z kwasem szczawiowym i pod koniec listopada aczkolwiek niechętnie , ale jednak
odymiłem kontrolnie w odstępach czterodniowych 3x Apivarol - lem .
Kwasu mrówkowego nie stosowałem .
W tym sezonie oprócz tradycyjnych środków , będę robił próby z suchym zmielonym chrzanem z nagietkiem ,
trafiłem na taki zmielony , dosłownie pyłek więc będzie się nadawał jako preparat kontaktowy na warrozę .
Działanie liści chrzanu położonych na ramkach pod powałką już wcześniej poznałem , warroza dość licznie się osypywała ,
teraz czas na coś bardziej konkretnego i myślę że bardziej skutecznego ,
a tym samym nie chemicznego , preparat nie wpływa na rozwój czerwiu .