Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Trutówki w ulu
#1
Sytuacja gdy rodzina utraci matkę, i w gnieździe nie ma już młodych larw , 
powoduje to całkowite jej osierocenie.
Taka sytuacja może zaistnieć, gdy rodzina po stracie lub zabraniu starej matki , 
założyła mateczniki ratunkowe i gdy wygryziona matka zginęła w trakcie lotu godowego .

Gdy osierocona rodzina pozostanie bez matki i czerwiu 2-3 tygodnie , 
wówczas niektóre robotnice przejmując rolę matki zaczynają składać jaja trutowe .


Znanych jest kilka metod jak uratować rodzinę z trutówkami .
W tym poddziale opiszę metody które poznałem z opisów i je zastosowałem z pozytywnym skutkiem .

Pod wieczór po ustaniu lotów, w ulu z trutówką wymiatamy z ramek wszystkie pszczoły 
do transportówki-rojnicy i zamykamy je w chłodnym miejscu na 2-3 doby.
Taki „areszt” i całkowita głodówka powoduje , że czerwiące trutówki nie są karmione mleczkiem , 
głód powoduje uwstecznienie się jajników oraz całkowity zanik produkcji jaj.
Po takim przymusowym areszcie , rodzinę możemy osadzić jako rój łącząc ją z odkładem z matką UN .

Osadzenie jako samodzielną rodzinę . 
Osadzamy ją jak rójkę na przygotowane wcześniej ramki z suszem 
oraz odpowiedniej ilości zapasu pokarmu i pierzgi . 
Dobrze jest dodać 1-2 plastry z czerwiem na wygryzieniu. 
Matkę poddajemy w klateczce z ciastem lub bezpośrednio przez wylotek 
razem z obsadzanymi pszczołami .


cdn.
Odpowiedz
#2
Jednym z moich ulubionych sposobów , jest potraktowanie rodziny z trutówką złapaną rójką .

Robię to w ten sposób że taką rodzinę i wszystkie ramki bez wyjątku zraszam wodą z rozpylacza , 
oczywiście bez przesady co do ilości podanej wody . 
Gdy wszystkie pszczoły są zajęte wzajemnym osuszaniem , 
stawiam na górę półkorpus i bezpośrednia wsypuję rójkę  na ramki .
Zamykam daszek i zostawiam w spokoju obserwując wylotek od czasu do czasu .
Z obserwacji swoich oraz opisów innych starszych pszczelarzy , rójka w pierwszych chwilach najazdu 
wyszukuje w ulu Matki i jej świty którą ścinają , jak jej nie ma kolejnym celem są trutówki .

 Wielu się zastanawia , a co z pozostałymi pszczołami ? - ... przecież to będzie rzeż , będą walczyć pomiędzy sobą  ... itd."  ,
z moich i innych obserwacji potwierdza się że zmoczone , mokre pszczoły nie stanowią zagrożenia dla " najeźdźców " .

A mi pozostaje cieszyć się tym że bez strat w pogłowiu pszczół , mam ciut większą i uratowaną rodzinę .

Dopisek późniejszy :
Oczywiście , cały zabieg przeprowadzam już po ustaniu lotów .

cdn :
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości